00:39 Nov 4, 2010
W Polsce kody pocztowe wymyślił jakiś przygłup, wg dość prostego klucza: jeżeli miasto wojewódzkie (wg podziału sprzed reformy z 1976 (chyba) roku (plus Gdynia, Sopot, Radom i kilka miast Śląska/Zagłębia) osobny kod przypadał na każdy rejon doręczeń. pozostałe miejscowości , nawet miasta ponadstutysięczne, nierzadko większe od metropolii wielkości Opola czy Z.Góry, musiały obejść się jednym kodem. Praktyczny efekt "na dzień dzisiejszy" jest taki, że o ile wbicie kodu (zamiast adresu) do nawigacji samochodowej w UK doprowadza cię pod same drzwi, w PL można o tym zapomnieć. A poczta chyba nigdy z kodów i tak nie korzystała. |