Nowy Windows Thread poster: Monika Rozwarzewska
|
Wczoraj kolega informatyk powiedział mi, że nowy Windows - "siódemka" jest już do pobrania i przetestowania. Czy ktoś coś więcej wie? | | | Mhm, jest... | Jun 18, 2009 |
Monika Rozwarzewska wrote: Wczoraj kolega informatyk powiedział mi, że nowy Windows - "siódemka" jest już do pobrania i przetestowania. Czy ktoś coś więcej wie? http://www.microsoft.com/windows/windows-7/download.aspx U mnie chodzi testowo od dwóch tygodni na dość archaicznej maszynie (stare Pentium IV, ale z 2 GB RAM), jest wyraźnie żwawsze od Visty na sporo potężniejszych maszynach. Na czystej konfiguracji Trados 2007 i 2009 zainstalowały się bezproblemowo i wygląda, ze chodzą. Antywirus na pół roku można pobrać jakoś z F-Secure. Wrzucić w gugla "Windows seven antivirus". Jest dość głupi, ale za darmo. Zdrówkot GG | | | Sam się zastanawiam czy nie wypróbować | Jun 18, 2009 |
Zwłaszcza, że opinie są póki co bardzo dobre, wygląda trochę na to, że robiąc Siódemkę dokończyli to co zaczęli podczas prac nad Vistą. Szczególnie cieszę się na mało spektakularną ale użyteczną funkcję - "nowe możliwości przy zarządzaniu otwartymi oknami spoza paska zadań – przesunięcie okna na górną część ekranu automatycznie maksymalizuje je, a obniżenie przywraca poprzedni rozmiar. "Potrząśnięcie" oknem powoduje zaś minimalizację wszystkich... See more Zwłaszcza, że opinie są póki co bardzo dobre, wygląda trochę na to, że robiąc Siódemkę dokończyli to co zaczęli podczas prac nad Vistą. Szczególnie cieszę się na mało spektakularną ale użyteczną funkcję - "nowe możliwości przy zarządzaniu otwartymi oknami spoza paska zadań – przesunięcie okna na górną część ekranu automatycznie maksymalizuje je, a obniżenie przywraca poprzedni rozmiar. "Potrząśnięcie" oknem powoduje zaś minimalizację wszystkich okien poza potrząsanym. Przeciągnięcie okna na boczną krawędź ekranu sprawi, że automatycznie przybierze ono rozmiar dokładnie połowy pulpitu." Fajne dla tłumaczy. Niezła może być też funkcja wirtualnych folderów (obiecywana już w Vista) - automatycznie pojawiają się w nich skrót do plików, które spełniają zadane kryteria wyszukiwania. Czytam trochę recenzji i zastanawiam się czy nie zacząć pracować na tym systemie Pozdrawiam S ▲ Collapse | | | Andrzej Lejman Poland Local time: 08:59 Member (2004) German to Polish + ...
Monika Rozwarzewska wrote: Wczoraj kolega informatyk powiedział mi, że nowy Windows - "siódemka" jest już do pobrania i przetestowania. Czy ktoś coś więcej wie? Połatany XP jest nadaj najstabilniejszym obecnie systemem operacyjnym. Co Ci da 7, czego nie ma XP? A. | |
|
|
PAS Local time: 08:59 Polish to English + ... Aero, aero, aero | Jun 18, 2009 |
Andrzej Lejman wrote: Co Ci da 7, czego nie ma XP? But seriously - oczywiście że nic. Dopóki XP, a także Office 2003 pozostają kompatybilne z resztą świata, nie ma sensu tego ruszać. Złamałem się też i zainstalowałem do swojego Ofisa "MS Office 2007 compatibility pack" umożliwiającą otwieranie i zapisywanie dokumentów w formacie Office 2007. Działa toto zupełnie sprawnie. Kupno nowego komputera (teraz) natomiast łączy się z zakupem Wiśty. Coś słyszałem, że upgrade do W7 ma być za darmo? W każdym razie w miarę możliwości zaczekałbym na siódemkę i nie robił downgradu do XP. Tak się na to zapatruję. Paweł [edit] A najlepiej to mieć skitraną instalkę XP i na niej jechać tak długo jak się da.
[Edited at 2009-06-18 08:15 GMT] | | | Rozpoznawanie pisma ręcznego | Jun 18, 2009 |
W tabletach - mocno poprawione dla angielskiego i ponoć w końcu ma być dla polskiego Poza tym z tego co wiem lada moment ma się skończyć wypuszczanie nowych łatek dla XP, to będzie oznaczało, że system w krótkim czasie zacznie być narażony na ataki hakerów. Pozdrawiam S Edit: Właśnie sprawdziłem Microsoft obiecuje wsparcie dla XP do kwietnia 2014 roku więc jeden argume... See more W tabletach - mocno poprawione dla angielskiego i ponoć w końcu ma być dla polskiego Poza tym z tego co wiem lada moment ma się skończyć wypuszczanie nowych łatek dla XP, to będzie oznaczało, że system w krótkim czasie zacznie być narażony na ataki hakerów. Pozdrawiam S Edit: Właśnie sprawdziłem Microsoft obiecuje wsparcie dla XP do kwietnia 2014 roku więc jeden argument odpada.
[Edited at 2009-06-18 08:10 GMT] ▲ Collapse | | | Jerzy Czopik Germany Local time: 08:59 Member (2003) Polish to German + ... Nowy Windows a kompetencje | Jun 18, 2009 |
Ważna uwaga na początek: proszę nie brać tego, co napiszę, osobiście. Moje uwagi są bardzo ogólne, nie dotyczą żadnych konkretnych osób. Są one jednak wynikiem obserwacji forum tu na ProZ oraz list dyskusyjnych. Gdy tylko pojawia się jakiś nowy program, duża rzesza osób najwyraźniej napala się i instaluje (nie daj Boże, kupuje) to w ciemno. Instaluje się więc bety, alfy i co tam jeszcze. Różne tzw. "przydatne" programiki, rzekomo modyfikujące system operacyjn... See more Ważna uwaga na początek: proszę nie brać tego, co napiszę, osobiście. Moje uwagi są bardzo ogólne, nie dotyczą żadnych konkretnych osób. Są one jednak wynikiem obserwacji forum tu na ProZ oraz list dyskusyjnych. Gdy tylko pojawia się jakiś nowy program, duża rzesza osób najwyraźniej napala się i instaluje (nie daj Boże, kupuje) to w ciemno. Instaluje się więc bety, alfy i co tam jeszcze. Różne tzw. "przydatne" programiki, rzekomo modyfikujące system operacyjny czy przyspieszające go, a w rzeczywistości zaśmiecające rejestr. Ładuje się też dziesiątki czy setki nawet innych gadżetów - tu jakaś ikonka, tam rzekome czyszczenie pamięci, tu jakiś tuning do Windy, tam jakaś nakładka. Instalujemy najnowszy pakiet Offis i dziwimy się, że nasz leciwy Trados, który jeszcze Ofisa 97 pamięta, tego nie obsługuje. A potem deinstalujemy, instalujemy od nowa i po którymś razie nagle na tej czy innej liście pojawia się wołanie o pomoc, bo maszyna siada, a klient czeka na duże zlecenie... Co ciekawe, osoby z dużym doświadczeniem czy spece od komputerów takich problemów nie mają. Pierwsi nie instalują bowiem niczego w ciemno, a drudzy są w stanie to zrobić w sposób nie demolujący komputera. Natomiast większość tłumaczek i tłumaczy nie posiada wystarczającej wiedzy, aby odkręcić skutki swojej radosnej twórczości instalacyjnej. Dlatego, zanim zdecydujemy się na jakikolwiek eksperyment typu beta, należy dobrze się zastanowić, czy nam to nie zaszkodzi. Przed kupieniem aktualizacji warto dowiedzieć się, czy używane przez nas oprogramowanie będzie z tym działać. Cóż mi bowiem po informacji, że jakiemuś ambitnemu majsterkowiczowi udało się uruchomić Tradosa 7 pod Vistą, skoro SDL jako producent Tradosa tego oficjalnie nie obsługuje i nie mam szans wydębienia od nich choćby deka pomocy, nawet jeżeli mam podpisaną odpowiednią umowę o pomoc z nimi. Jak producent podaje, że pakiet Ofis 2007 nie jest obsługiwany, to nic mi z tego, że się komuś udało - mnie się prawie na pewno nie uda, bo nie jestem komputerowym guru. Moim bardzo skromnym zdaniem komputer tłumacza, ten na którym pracujemy, powinien mieć zainstalowane dokładnie to oprogramowanie, które do pracy jest potrzebne. Cała reszta - konwersje wideo czy nawet obróbka zdjęć - nie ma tu raczej nic do szukania. Zdziwicie się, jak niesamowicie szybki będzie taki komputer. A w dobie dzisiejszych cen pecetów można sobie śmiało sprawić drugi do zabawy i dla dzieciaków. Mój pecet jest dla innych tabu - i tak już zostanie Pozdrawiam serdecznie Jerzy ▲ Collapse | | | Tylko z nowym komputerem | Jun 18, 2009 |
Moim zdaniem tylko z nowym komputerem jest sens kupować system, a nawet wtedy raczej sprawdzony niż nowy. Lepsza wydajność Windows 7 względem Visty oznacza tylko powrót do wydajności XP. Pobawić się można, pooglądać bajery, ale na poważnie nie widzę sensu. Do gier przyda się obsługa DX 10 w połączeniu z szybszym systemem, ale w przypadku komputera do pracy to są tylko dodatkowe literki gdzieś na liście dostępnych technologii. Poważnych funkcji przyspieszający... See more Moim zdaniem tylko z nowym komputerem jest sens kupować system, a nawet wtedy raczej sprawdzony niż nowy. Lepsza wydajność Windows 7 względem Visty oznacza tylko powrót do wydajności XP. Pobawić się można, pooglądać bajery, ale na poważnie nie widzę sensu. Do gier przyda się obsługa DX 10 w połączeniu z szybszym systemem, ale w przypadku komputera do pracy to są tylko dodatkowe literki gdzieś na liście dostępnych technologii. Poważnych funkcji przyspieszających pracę nie widzę. Przykładowe czytanie pisma odręcznego to fajny bajer, ale klawiatura jest we własnej klasie, jeśli chodzi o szybkość i precyzję. A na pewno niektóre menu i opcje są poprzestawiane, więc przesiadka będzie kosztować kilka godzin, jak nie dni, na zmianę przyzwyczajeń. Poza tym zgadzam się z Jerzym oprócz jednego: można mieć komputer z grami i do pracy, ale trzeba być bardzo leniwym (jeden system, ale dokładnie skonfigurowany, to mniej wysiłku niż dwa zrobione jako tako). Oraz nie mieć domowników z uprawnieniami administratora. ▲ Collapse | |
|
|
Andrzej Lejman Poland Local time: 08:59 Member (2004) German to Polish + ... Miód Waści z gęby płynie, jako i zwykle | Jun 18, 2009 |
Rujnowanie sprawdzonego środowiska tłumaczeniowego jest po prostu bez sensu. Ani mi Studio (na razie) niepotrzebne, ani Wiśta, ani 7. Klienci są konserwatywni, a poza tym głupi też nie są. Obserwuję teraz taki trynd, że raczej szukają alternatywnych rozwiązań - i tak, mimo dużych oporów, musiałem zakolegować się z Acrossem, polubić Passolo, przymierzyć się do Memo Q. Wygląda na to - i to bardzo dobra wróżba - że Trados stracił pozycję ... See more Rujnowanie sprawdzonego środowiska tłumaczeniowego jest po prostu bez sensu. Ani mi Studio (na razie) niepotrzebne, ani Wiśta, ani 7. Klienci są konserwatywni, a poza tym głupi też nie są. Obserwuję teraz taki trynd, że raczej szukają alternatywnych rozwiązań - i tak, mimo dużych oporów, musiałem zakolegować się z Acrossem, polubić Passolo, przymierzyć się do Memo Q. Wygląda na to - i to bardzo dobra wróżba - że Trados stracił pozycję hegemona, czyli "a must". Jakiś czas temu sam uważałem, że to "industry standard" i trzeba go mieć, bo inaczej wypada się z obiegu. Dzisiaj widać, że niekoniecznie, a wypaść z obiegu można szybciej, gdy nie jest się gotowym do dużej elastyczności. Ale - wracając do tematu - nikt na dzisiaj nie potrzebuje 7 i każdy, kto się na nią załapie, robi błąd. Owszem, jak pisze Jerzy, na drugim kompie, w celach poznawczych, bo może przyjdzie zlecenie, w którym trzeba będzie znać polski interfejs 7 - wtedy tak. To jest taki wyjątek. Nie chodzi o to, by gonić króliczka. Dużo lepiej jest mieć starego króliczka, ale dobrze obcykanego. A. ▲ Collapse | | |
Trados staje się po prostu jednym z wielu narzędzi. Są klienci, którzy go wymagają. Są tacy, którzy wolą zrobić to samo w Passolo czy w MemoQ. Pytanie, jakie to będzie miało konsekwencje dla tłumacza? Moim zdaniem, aby nie wypaść z obiegu, trzeba będzie głębiej sięgnąć do kieszeni. Kiedyś posiadanie Tradosa to był mus. Teraz musem będzie zakup i opanowanie co najmniej kilku programów. Nie zgadzam się z idealistami, którzy twierdzą, że tłumacz będzie mógł sobie wyb... See more Trados staje się po prostu jednym z wielu narzędzi. Są klienci, którzy go wymagają. Są tacy, którzy wolą zrobić to samo w Passolo czy w MemoQ. Pytanie, jakie to będzie miało konsekwencje dla tłumacza? Moim zdaniem, aby nie wypaść z obiegu, trzeba będzie głębiej sięgnąć do kieszeni. Kiedyś posiadanie Tradosa to był mus. Teraz musem będzie zakup i opanowanie co najmniej kilku programów. Nie zgadzam się z idealistami, którzy twierdzą, że tłumacz będzie mógł sobie wybrać CAT-a. To znaczy będzie mógł, ale wtedy sam sobie ograniczy liczbę potencjalnych klientów. Nie wierzę również w obrabianie zamkniętego formatu (.ttx, .sdlxliff) za pomocą innych CAT-ów. Większość tłumaczy nie ma wystarczających środków i wystarczającej wiedzy, aby zapewnić tzw. kompatybilność. W razie problemów skończy się na wyjaśnieniach, że „mój program tak ma”, albo że „producent tego programu zapewnia 100% kompatybilność”. A klient - jak słusznie pisze Andrzej - głupi nie jest. Chcąc uniknąć problemów, powie wprost: proszę to zrobić w programie X czy Y, w wersji Z. Można oczekiwać, że konkurencja między producentami CAT-ów się zaostrzy. Zwiększy się też liczba wypuszczanych wersji (nie jedna wersja na 2-3 lata, lecz kilka wersji rocznie). Wtedy będą dwa scenariusze: 1) tłumaczenie będzie biznesem o wiele bardziej kosztownym, niż teraz; 2) tłumacze dadzą się namówić na korzystanie z darmowych wersji CAT-ów o ograniczonej funkcjonalności. Wolałbym pierwszy wariant, choć trzeba będzie wydać na CAT-y pewnie z kilka tys. euro rocznie. T. ▲ Collapse | | | Jerzy Czopik Germany Local time: 08:59 Member (2003) Polish to German + ...
Wracamy do punktu wyjścia: doświadczony użytkownik wie co i jak instalować i ew. odinstalować. Taki więc zrobi ze swoim kompem co chce i pecet dalej będzie działał. Moja wypowiedź dotycząca unikania mieszania pracy i zabawy na jednym komputerze dotyczy raczej tej innej kategorii użytkowników. @Tomek: no nie całkiem się zgadzam z tymi tysiącami Euro. Jeżeli trzeba będzie inwestować w kilka katów, aby zadowolić klientów, to rynek się szybko przerzedzi. Ale z dru... See more Wracamy do punktu wyjścia: doświadczony użytkownik wie co i jak instalować i ew. odinstalować. Taki więc zrobi ze swoim kompem co chce i pecet dalej będzie działał. Moja wypowiedź dotycząca unikania mieszania pracy i zabawy na jednym komputerze dotyczy raczej tej innej kategorii użytkowników. @Tomek: no nie całkiem się zgadzam z tymi tysiącami Euro. Jeżeli trzeba będzie inwestować w kilka katów, aby zadowolić klientów, to rynek się szybko przerzedzi. Ale z drugiej strony klienci też nie będą stosować kilkudziesięciu rozwiązań, a najwyżej kilka. Skończy się to więc może na 3-4 kotktach i ich regularnej aktualizacji. Nie będzie wtedy aż tak kosztowne. A i tak robią będziesz tym swoim ulubionym. Prawie gotów jestem założyć się, że ci z nas, którzy będą dość elastyczni, aby zaspokoić wymagania różnych kotków od różnych klientów w tle będą robić swoje, bo będą mieli wystarczającą wiedzę do tego. Sam fakt elastyczności jest już bowiem wskaźnikiem, że osoba elastyczna jest więcej niż tylko "tłumaczem" w rozumieniu, z którym spotykałem się najczęściej do tej pory, czy na konferencjach, czy na forach. Tłumacz z nastawieniem, że ja tylko tłumaczę, a nie jestem specem od IT, jest IMHO na wymarciu. Specem od IT może być nie musi, ale pewne zrozumienie dla tego tałatajstwa jest konieczne. ▲ Collapse | | |
Jerzy Czopik wrote: Wracamy do punktu wyjścia: doświadczony użytkownik wie co i jak instalować i ew. odinstalować. Taki więc zrobi ze swoim kompem co chce i pecet dalej będzie działał. Obawiam się, że mimo wszystko jesteś zbytnim optymistą. Istnieje takie ścierwo, któremu ufasz z zasady np. antywirusy, a raz na jakiś czas Ci to wywali system albo co insze. Ostatnio np. McAfee wycinał pliki systemowe, jakoby to były wirusy. Super. Moja wypowiedź dotycząca unikania mieszania pracy i zabawy na jednym komputerze dotyczy raczej tej innej kategorii użytkowników. Podobnie, jestem bliski stwierdzenia, że łączenie roboty i zabawy na jednym jedynym kompie jest po prostu przejawem głupoty i/lub braku wybraźni. Ostatnio ratowanie jednego takiego osobnika zajęło mi efektywnie półtora dnia i to był jeden z ciekawszych włamów mojego życia... dobrze, że nie zaszyfrował dysku... @Tomek: no nie całkiem się zgadzam z tymi tysiącami Euro. Ja wywalam strasznie duże pieniądze i to jest możliwe. Tylko że część tej forsy zwraca się przez szkolenia czy analizy, a nie przez tłumaczenie proste. Zwykły tłumacz takich pieniędzy nie będzie wywalał, bo to nie ma sensu. Jeżeli trzeba będzie inwestować w kilka katów, aby zadowolić klientów, to rynek się szybko przerzedzi. I tak i nie. Najważniejsze to treść i jak ktoś ją tłumaczy naprawdę dobrze, to mu to zbytnio nie zagrozi. A kompetentne i odpowiedzialne biuro to zawsze jakoś skonwertuje, jeśli mu zależy... Ideałem byłaby pełna wymienność danych w otwartych formatach w stylu tego, co robi Rodolfo Raya ze swoim Swordfishem. To w tym kierunku powinno iść, a nie w mnożenie CAT-ów. Ale z drugiej strony klienci też nie będą stosować kilkudziesięciu rozwiązań, a najwyżej kilka. Skończy się to więc może na 3-4 kotktach i ich regularnej aktualizacji. IMHO raczej 2-3 w normalnych sytuacjach... Nie będzie wtedy aż tak kosztowne. Oj, jednak będzie pewnie bardziej kosztowne niż SDL Tax. Ale się może łatwo zwrócić w kategoriach wydajności. Zawsze mówię, że dzięki moim licencjom DVX z palcem w uchu mogę sobie pozwolić na utrzymanie co najmniej parki Tradosów Professional. A standardowe utrzymanie frilansa za pomocą DVX, MemoQ czy Swordfisha to już jest możliwe z palcem w dowolnie wybranym otworze. A i tak robią będziesz tym swoim ulubionym. O ile to nie będzie Trados On jest ideologicznie niezdolny do zniżenia się do konkurencji, a ich obsługa formatów otwartych np. XLIFF to jakaś ostra kpina była (w 2009 nie sprawdzałem...). Prawie gotów jestem założyć się, że ci z nas, którzy będą dość elastyczni, aby zaspokoić wymagania różnych kotków od różnych klientów w tle będą robić swoje, bo będą mieli wystarczającą wiedzę do tego. No właśnie. Ja minimum 80% robię w DVX i mówię to otwarcie. Da się. Konwertuję do tego prawie wszystko, bo dla mnie komfort pracy w tym jest po prostu nie do pobicia Co nie znaczy, że dla Was też tak będzie... Sam fakt elastyczności jest już bowiem wskaźnikiem, że osoba elastyczna jest więcej niż tylko "tłumaczem" w rozumieniu, z którym spotykałem się najczęściej do tej pory, czy na konferencjach, czy na forach. Tłumacz z nastawieniem, że ja tylko tłumaczę, a nie jestem specem od IT, jest IMHO na wymarciu. Jak wyżej, i tak i nie. Jak ktoś jest niezrównany w swojej działce, to mu można naskoczyć. Ale, jak mówisz, w standardzie na IT znać się już trzeba. I tu ogólna świadomość IT w populacji tłumaczy jest zdecydowanie za niska. Specem od IT może być nie musi, ale pewne zrozumienie dla tego tałatajstwa jest konieczne. . To na pewno. Zdrówkot GG
[Edited at 2009-06-19 22:44 GMT] | | | To report site rules violations or get help, contact a site moderator: You can also contact site staff by submitting a support request » Nowy Windows Wordfast Pro | Translation Memory Software for Any Platform
Exclusive discount for ProZ.com users!
Save over 13% when purchasing Wordfast Pro through ProZ.com. Wordfast is the world's #1 provider of platform-independent Translation Memory software. Consistently ranked the most user-friendly and highest value
Buy now! » |
| Trados Business Manager Lite | Create customer quotes and invoices from within Trados Studio
Trados Business Manager Lite helps to simplify and speed up some of the daily tasks, such as invoicing and reporting, associated with running your freelance translation business.
More info » |
|
| | | | X Sign in to your ProZ.com account... | | | | | |