Pages in topic:   < [1 2]
Off topic: Wszystkich Świętych
Thread poster: Magda Dziadosz
Maciej Andrzejczak
Maciej Andrzejczak  Identity Verified
Poland
Local time: 03:09
Member
English to Polish
+ ...
mam nadzieję, ze proby banalizacji spełzną na niczym.. Nov 2, 2007

"Tylko, że tabu kulturowe powoduje też, iż mało kto interesuje się tematem śmierci?

Trafnie ujęte Lucyna.

W tych dniach zadumy po prostu osłabia mnie jak widzę banalność tzw. Halloween. To NIE JEST coś związanego z nasza cywilizacją i kulturą.

Na szczęście.

Ukłony w zadumie
MA


 
Lucyna Długołęcka
Lucyna Długołęcka  Identity Verified
Poland
Local time: 03:09
English to Polish
+ ...
Nie jestem pewna, czy się rozumiemy Nov 2, 2007

Nawet w tym wątku niektórzy tak piszą, że do końca nie wiadomo, o co chodzi. Tak, wiem, taka jest nasza kultura. Ale czy chcemy, by taka była? Kiedyś tabu był seks, ale tu dużo się zmieniło. Może w końcu czas zacząć rozmawiać o śmierci i oswajać z nią dzieci - te najmłodsze wcale się jej nie boją, co prawda nie rozumieją jej, ale to, czy zaczną się jej bać, zależy od postawy wobec śmierci przejawianej przez rodziców i dalsze otoczenie.

 
Yoanna
Yoanna  Identity Verified
United States
Local time: 20:09
English to Polish
+ ...
Nie mieszajmy tematow :) Nov 2, 2007

Maciej Andrzejczak wrote:

W tych dniach zadumy po prostu osłabia mnie jak widzę banalność tzw. Halloween. To NIE JEST coś związanego z nasza cywilizacją i kulturą.

Na szczęście.

Ukłony w zadumie
MA


Halloween -> 31.10
Wszystkich Swietych -> 1.11

Czyzby Halloween obecnie obchodzono w Polsce jako swieto *konkurencyjne* do Wszystkich Swietych? Hmm, dawno mnie tam nie bylo...


 
Iwona Szymaniak
Iwona Szymaniak  Identity Verified
Poland
Local time: 03:09
Member
English to Polish
+ ...
SITE LOCALIZER
To nie do końca tak jest Nov 5, 2007

Maciej Andrzejczak wrote:
banalność tzw. Halloween. To NIE JEST coś związanego z nasza cywilizacją i kulturą.


Dlaczego tzw. Halloween? To święto tak się nazywa i wywodzi się z przechrześcijańskiej tradycji celtyckiej. Każdy element dziś skomercjalizowanego święta ma swoje wyjaśnienie w wierzeniach Celtów.
Na ziemiach nam bliższych Słowianie i Bałtowie w podobnym czasie (choć był też odpowiednik wiosenny) oddawali cześć zmarłym podczas święta dziadów. Część obrzędów jest podobna, część - objaśnia się odmiennie.
Możemy nam się wydawać, że wkładamy nowe treści w dzisiejsze obchody Wszystkich Świętych czy Zaduszek, ale prawda jest taka, że to Kościół dostosował się do wcześniejszych wierzeń i obrzędów i kalendarzy obrzędowych.
Palenie zniczy jest wspomnieniem ognisk palonych po to, aby duszom zmarłych wskazać drogę do domu, a jednocześnie odegnać dusze złośliwe. Wypominki w kościele katolickim są echem nawoływań Guślarza, który dopytywał się, co jest potrzebne wędrującym duszom do osiągnięcia spokoju i ukojenia i trafienia do Nawii. Kwiaty i wieńce to ślad po dawnych obrzędach związanych z zakończeniem "cyklu produkcyjnego" w rolnictwie, a może pozostałości rzymskich obchodów święta Feralia (choć obchodzono je w innym czasie --> 21 lutego).

Cyganie do dziś przynoszą strawę na groby, jak czynili to nasi przodkowie jeszcze w czasach Mickiewicza niosąc na groby obiatę, a ponoć (nie widziałam sama, bo nigdy w tym czasie we wschodniej Polsce nie byłam) do dziś tak się dzieje we wschodnich regionach Polski.
Większość ludów, a może powinnam powiedzieć wszystkie, przed nastaniem chrześcijaństwa oddawała cześć zmarłym obcując z nimi w określonych porach roku, jakby nadal byli wśród nas. My też, tylko sposób uległ zmianie. Cóż tempora mutantur et nos mutamur in illis.

Pozdrawiam wszystkich,

Iwona




[Zmieniono 2007-11-05 09:26]


 
Monika Rozwarzewska
Monika Rozwarzewska  Identity Verified
United Kingdom
Local time: 02:09
Member (2006)
English to Polish
+ ...
zgadzam się - Nov 5, 2007

Andrzej Lejman wrote:

Mnie w tym dniu zniechęca wszechogarniający amok, który powoduje, że trzeba koniecznie się pokazać. A kiedyś to była jeszcze rewia mody...
Tłok, przepychanki, korki na ulicach, tabuny policji, , sprzedawcy baloników, kiełbaski z grilla, znicze w stylu wieś śpiewa i tańczy, tony śmieci, marudzące z nudów lub zmęczenia dzieci, niech każdy sobie dopisze, co jeszcze go drażni.


Dlatego nie cierpię wszystkich świąt, które są dla mnie zbiorowym amokiem i, tak naprawdę, świętem handlowców. Wczoraj byłam na zakupach w jednym z hiper super-duper marketów. Co zobaczyłam? Christmas w pełni! Litości! 4 listopada!!! (przepraszam za odejście od tematu)


 
Monika Rozwarzewska
Monika Rozwarzewska  Identity Verified
United Kingdom
Local time: 02:09
Member (2006)
English to Polish
+ ...
A ja lubię Halloween Nov 5, 2007

Maciej Andrzejczak wrote:

W tych dniach zadumy po prostu osłabia mnie jak widzę banalność tzw. Halloween. To NIE JEST coś związanego z nasza cywilizacją i kulturą.



Oczywiście że nie jest. I może niefortunnie się składa, że wypada dzień przed naszym dniem Wszystkich Świętych. Ale podoba mi się, bo jest wesoły. Co roku bawimy się z synem wycinając dynie, które potem naprawdę ładnie wyglądają ze świeczkami w "głowie". I wolę bandę dzieciaków poprzebieranych za wiedźmy czy wampiry, które przychodzą po cukierki, niż koszmarnych kolędników, którzy narzucają na siebie prześcieradło, nie potrafią poprawnie zaśpiewać jednej zwrotki najpopularniejszej kolędy, a chcą PIENIĘDZY.


 
Jerzy Czopik
Jerzy Czopik  Identity Verified
Germany
Local time: 03:09
Member (2003)
Polish to German
+ ...
Nie dajmy się zwariować Nov 5, 2007

Wszystkich Świętych powinno być codziennie, w naszych sercach.
Nie byłem w tym roku (ani rok temu) na grobie ojca 1.11, bo z prostych przyczyn organizacyjno-logistycznych byłoby to bardzo kiepskim pomysłem. Czy to od razu znaczy, że go nie pamiętam?
A w Halloween przychodzą dzieciaki sąsiadów, dostają cukierki... Jak nasza córka mniejsza była, też chodziła i zbierała cukierki. Czy przez to mniej szanowała mojego ojca?
Inaczej mówiąc, co ma piernik do wiatrak
... See more
Wszystkich Świętych powinno być codziennie, w naszych sercach.
Nie byłem w tym roku (ani rok temu) na grobie ojca 1.11, bo z prostych przyczyn organizacyjno-logistycznych byłoby to bardzo kiepskim pomysłem. Czy to od razu znaczy, że go nie pamiętam?
A w Halloween przychodzą dzieciaki sąsiadów, dostają cukierki... Jak nasza córka mniejsza była, też chodziła i zbierała cukierki. Czy przez to mniej szanowała mojego ojca?
Inaczej mówiąc, co ma piernik do wiatraka? To jedno (1.11) to tylko zewnętrzny objaw tego, co powinno być, znacznie bardziej w PL skomercjalizowany, niż np. w Niemczech. A Halloween to zabawa. Tak samo zresztą jak karnawał - w Kolonii czy w Düsseldorfie wariują w tym czasie, a w wielu innych miastach jest nam to obojętne. Czy to powód, aby krytykować tych, co się w karnawał bawią?
Sorry także za drobne odbiegnięcie od tematu, ale przejawy wszelkiej nietolerancji są dla mnie pierwszym krokiem do fanatyzmu, a IMHO nie ma na tym świecie nic gorszego, niż wszelakiego pokroju fanatyzm.

Jerzy
Collapse


 
Lucyna Długołęcka
Lucyna Długołęcka  Identity Verified
Poland
Local time: 03:09
English to Polish
+ ...
Tożsamość narodowa i kulturowa Nov 5, 2007

Tu chyba nie chodzi o fanatyzm, tylko o poczucie przynależności do danej kultury. Wszystkie obyczaje są ok, ale ludzie czują się zwykle zagrożeni, gdy popełniany jest gwałt na ich "uświęconej tradycji". Ja np. nie lubię lanego poniedziałku i nie znajduję dla niego współczesnego sensu, ale z drugiej strony jestem dumna, że my Polacy mamy taki obyczaj (Czesi i Słowacy też mają podobny zresztą). Dlaczego inne nacje spoza naszego słowiańskiego kręgu kulturowego nie adaptują n... See more
Tu chyba nie chodzi o fanatyzm, tylko o poczucie przynależności do danej kultury. Wszystkie obyczaje są ok, ale ludzie czują się zwykle zagrożeni, gdy popełniany jest gwałt na ich "uświęconej tradycji". Ja np. nie lubię lanego poniedziałku i nie znajduję dla niego współczesnego sensu, ale z drugiej strony jestem dumna, że my Polacy mamy taki obyczaj (Czesi i Słowacy też mają podobny zresztą). Dlaczego inne nacje spoza naszego słowiańskiego kręgu kulturowego nie adaptują naszych obyczajów? Bo mają swoje. A my mamy swoje i jeszcze małpujemy cudze. Ot, taka mentalność.))Collapse


 
Monika Rozwarzewska
Monika Rozwarzewska  Identity Verified
United Kingdom
Local time: 02:09
Member (2006)
English to Polish
+ ...
Choinkę też nam kiedyś narzucono... Nov 5, 2007

Lucyna Długołęcka wrote:

Tu chyba nie chodzi o fanatyzm, tylko o poczucie przynależności do danej kultury. Wszystkie obyczaje są ok, ale ludzie czują się zwykle zagrożeni, gdy popełniany jest gwałt na ich "uświęconej tradycji". Ja np. nie lubię lanego poniedziałku i nie znajduję dla niego współczesnego sensu, ale z drugiej strony jestem dumna, że my Polacy mamy taki obyczaj (Czesi i Słowacy też mają podobny zresztą). Dlaczego inne nacje spoza naszego słowiańskiego kręgu kulturowego nie adaptują naszych obyczajów? Bo mają swoje. A my mamy swoje i jeszcze małpujemy cudze. Ot, taka mentalność.))


Proponuję wrócić do tradycji Polan zatem. Bo czemu nie? Oj, mocno nam odbiegł temat...


 
Jerzy Czopik
Jerzy Czopik  Identity Verified
Germany
Local time: 03:09
Member (2003)
Polish to German
+ ...
Off topic: obyczaje Nov 5, 2007

To też nie całkiem tak. My "importujemy" pewne obyczaje, które wcale nie przychodzą z mediami czy komercją, lecz z ludźmi, którzy te zwyczaje poznali gdzieś, polubili i przywieźli ze sobą. Ale równie dobrze "eksportujemy" wiele naszych zwyczajów razem z polonią. Te zwyczaje miałyby szansę większego rozpowszechnienia jednak dopiero wtedy, gdyby polonia (ogólniej: środowiska emigrantów, np. Turcy w Niemczech, Niemcy w Hiszpanii) nie była tak hermetyczna.

Jerzy


 
Iwona Szymaniak
Iwona Szymaniak  Identity Verified
Poland
Local time: 03:09
Member
English to Polish
+ ...
SITE LOCALIZER
Komercjalizacja świąt i dawnych obrzędów Nov 5, 2007

jest powszechna w naszych czasach i nie mnie sądzić, czy to dobrze czy źle.
Ja się w nią nie wpisuję, choć na pewno do pewnego stopnia się jej poddaję. Mam choinkę i bombki, których nie było w naszej tradycji. Prawie zawsze kupuję i przygotowuję za dużo jedzenia, bo boję się, że zabraknie.

Lucynka mówi o Lanym Poniedziałku. To święto ma też jak najbardziej "pogańskie" korzenie. A jego komercjalizacja...?

Czy w naszym kraju nie sprzedaje si
... See more
jest powszechna w naszych czasach i nie mnie sądzić, czy to dobrze czy źle.
Ja się w nią nie wpisuję, choć na pewno do pewnego stopnia się jej poddaję. Mam choinkę i bombki, których nie było w naszej tradycji. Prawie zawsze kupuję i przygotowuję za dużo jedzenia, bo boję się, że zabraknie.

Lucynka mówi o Lanym Poniedziałku. To święto ma też jak najbardziej "pogańskie" korzenie. A jego komercjalizacja...?

Czy w naszym kraju nie sprzedaje się jajek z tworzywa, które służą do skrapiania wodą bliźnich? Lub pistoletów na wodę?
Czy ta tradycja nie uległa wynaturzeniu w miastach, gdzie wyrostki wrzucają "bomby wodne" do autobusów i tramwajów lub co gorsza, spuszczają je z balkonów?

Jesteśmy ulepieni z naszej przeszłości i teraźniejszości, ale "uświęcona tradycja" wywołuje u mnie wysypkę. Boję się jej jak fanatyzmu we wszystkich jego przejawach.

Iwona
Collapse


 
Lucyna Długołęcka
Lucyna Długołęcka  Identity Verified
Poland
Local time: 03:09
English to Polish
+ ...
Właśnie, to nie tak Nov 5, 2007

@ Monika
Choinka i bombki są u nas bardzo powszechne i są już częścią naszej kultury. Tak samo liczne i barwne lampiony oraz kwiaty na grobach. Nie w każdej kulturze tak się czci zmarłych. Nie ma jednak potrzeby wracać do obyczajów pogan i pra-Słowian.
Komercjalizacja jest negatywnym zjawiskiem, ale nie do uniknięcia w tych czasach, ważne, by nie przesadzać po prostu.

@ Jerzy
Wielokulturowość powoli staje się normą także w naszej części Europy
... See more
@ Monika
Choinka i bombki są u nas bardzo powszechne i są już częścią naszej kultury. Tak samo liczne i barwne lampiony oraz kwiaty na grobach. Nie w każdej kulturze tak się czci zmarłych. Nie ma jednak potrzeby wracać do obyczajów pogan i pra-Słowian.
Komercjalizacja jest negatywnym zjawiskiem, ale nie do uniknięcia w tych czasach, ważne, by nie przesadzać po prostu.

@ Jerzy
Wielokulturowość powoli staje się normą także w naszej części Europy. Ludzie jednak zapominają, że obrzędy i zwyczaje służą identyfikacji kulturowej grup społecznych. Nie chodzi o to, by jakieś zwyczaje narzucać innym, ale by pielęgnować własne, tak jak pielęgnujemy własny język. To "pożyczanie" obyczajów wynika IMHO z pewnego wykorzenienia, kosmopolityzmu, zagubienia w globalnej wiosce.

@ SzIwonka
W porównaniu do innych świąt Lany Poniedziałek jest słabo skomercjalizowany, za to rzeczywiście nieco wynaturzony... no cóż, to też pokazuje, jacy jesteśmy my, Polacy...

[Zmieniono 2007-11-05 09:50]
Collapse


 
Jerzy Czopik
Jerzy Czopik  Identity Verified
Germany
Local time: 03:09
Member (2003)
Polish to German
+ ...
Może spojrzenie z perspektywy emigranta jest jednak inne Nov 5, 2007

Lucyna Długołęcka wrote:
snip...
@ Jerzy
Wielokulturowość powoli staje się normą także w naszej części Europy. Ludzie jednak zapominają, że obrzędy i zwyczaje służą identyfikacji kulturowej grup społecznych. Nie chodzi o to, by jakieś zwyczaje narzucać innym, ale by pielęgnować własne, tak jak pielęgnujemy własny język. To "pożyczanie" obyczajów wynika IMHO z pewnego wykorzenienia, kosmopolityzmu, zagubienia w globalnej wiosce.
snap...

To "wykorzenienie" pozwala lepiej (czytaj: łatwiej) żyć na emigracji. Gorszym wykorzenieniem jest nieakceptacja zwyczajów miejsca, w którym żyjesz.
Kosmpolityzm nie jest dla mnie miarą zagubienia w globalnej wiosce, lecz przejawem pozytywnego zajwiska, pozwalającego na zbliżenie się ludzi. Globalizacja dotknie (już dotyka) także zwyczajów. Nie uciekniemy przed globalizacją, zróbmw więc z niej to, co możliwie najlepsze. A najlepsze to to, abyśmy wszycy ze sobą mogli żyć w tolerancji, wzajemnym szacuku i akceptacji.


 
Lucyna Długołęcka
Lucyna Długołęcka  Identity Verified
Poland
Local time: 03:09
English to Polish
+ ...
Zakorzenienie Nov 5, 2007

Nie mam nic przeciwko kosmopolityzmowi i globalizacji, ale z różnych ludzkich doświadczeń wynika, że poczucie zakorzenienia jest bardzo ważne, nawet na emigracji. Oczywiście, są wyjątki. Ogólnie jednak ci, którzy w swoim kraju tak szczycą się kosmpolityzmem, na obszyźnie nagle stają się bardziej polscy niż byli. Nawracają się nawet na te obyczaje, które w ojczyźnie lekceważyli. Po prostu człowiek ma potrzebę przynależności kulturowej i identyfikacji z grupą (z różnym... See more
Nie mam nic przeciwko kosmopolityzmowi i globalizacji, ale z różnych ludzkich doświadczeń wynika, że poczucie zakorzenienia jest bardzo ważne, nawet na emigracji. Oczywiście, są wyjątki. Ogólnie jednak ci, którzy w swoim kraju tak szczycą się kosmpolityzmem, na obszyźnie nagle stają się bardziej polscy niż byli. Nawracają się nawet na te obyczaje, które w ojczyźnie lekceważyli. Po prostu człowiek ma potrzebę przynależności kulturowej i identyfikacji z grupą (z różnymi grupami, ale też z grupą językowo-kulturową i narodowościową). To czysto psychologiczny mechanizm.
Czasami jestem na międzynarodowych sympozjach, w których uczestniczą ludzie z całego świata. Niestety, rzadko z naszej części Europy. Gdy nie ma Czecha, Słowaka, czy choćby Estończyka, blisko mi do Niemca i z nim mi na takim spotkaniu najraźniej. A gdy i Niemca brak - to np. dobrze mi z Żydem. Nie żebym bała się lub nie lubiła innych - po prostu mamy w sobie jakiś taki atawizm, który bardzo ciągnie nas do swoich i podobnych, mimo całej tej ciekawej ezgotyki innych.
Ups, odbiegliśmy od głównego tematu...
Collapse


 
Yoanna
Yoanna  Identity Verified
United States
Local time: 20:09
English to Polish
+ ...
O tak Nov 5, 2007

Jerzy Czopik wrote:


Sorry także za drobne odbiegnięcie od tematu, ale przejawy wszelkiej nietolerancji są dla mnie pierwszym krokiem do fanatyzmu, a IMHO nie ma na tym świecie nic gorszego, niż wszelakiego pokroju fanatyzm.

Jerzy


Zgadzam sie w zupelnosci. Troszenke mnie razi, ze gdy na jakimkolwiek polskojezycznym forum [a udzielam sie na kilku] pojawia sie temat Wszystkich Swietych, zaraz ktos wyskakuje z tym "okropnym" Halloween. A ja nie bede zalamywala rak ze nie moge "przechwalac sie" iloscia postawionych swiec na cmentarzu nieopodal, ze nikt z bliskich tam nie lezy [bo mysle o nich caly rok wlasnie] i ze "za to" dzien przed moge sprawic ze kilkoro dzieciecych buziakow odejdzie od moich drzwi z usmiechem. Kwestia nastawienia, lubic to co sie ma. Chyba.


 
Pages in topic:   < [1 2]


To report site rules violations or get help, contact a site moderator:

Moderator(s) of this forum
Monika Jakacka Márquez[Call to this topic]

You can also contact site staff by submitting a support request »

Wszystkich Świętych






Protemos translation business management system
Create your account in minutes, and start working! 3-month trial for agencies, and free for freelancers!

The system lets you keep client/vendor database, with contacts and rates, manage projects and assign jobs to vendors, issue invoices, track payments, store and manage project files, generate business reports on turnover profit per client/manager etc.

More info »
Wordfast Pro
Translation Memory Software for Any Platform

Exclusive discount for ProZ.com users! Save over 13% when purchasing Wordfast Pro through ProZ.com. Wordfast is the world's #1 provider of platform-independent Translation Memory software. Consistently ranked the most user-friendly and highest value

Buy now! »