Pages in topic: [1 2] > | Off topic: Wszystkich Świętych Thread poster: Magda Dziadosz
| Magda Dziadosz Poland Local time: 11:57 Member (2004) English to Polish + ...
Dziś jest ten dzień, w którym wspominamy tych, którzy odeszli i zapalamy świeczki na grobach. Nie musi to być dzień smutku, raczej próba oswojenia tego, co nieukninione, refleksji nad życiem i okazja do wspomnienia dobrych chwil, które nam się wspólnie przydarzyły. Ja w tym dniu, oprócz najbliższych, wspominam także “wirtualnych” przyjaciół – jak najbardziej prawdziwych, choć poznanych najpierw “wirtualnie” na tym właśnie forum: Uwego Kirmse, Roberta Z... See more Dziś jest ten dzień, w którym wspominamy tych, którzy odeszli i zapalamy świeczki na grobach. Nie musi to być dzień smutku, raczej próba oswojenia tego, co nieukninione, refleksji nad życiem i okazja do wspomnienia dobrych chwil, które nam się wspólnie przydarzyły. Ja w tym dniu, oprócz najbliższych, wspominam także “wirtualnych” przyjaciół – jak najbardziej prawdziwych, choć poznanych najpierw “wirtualnie” na tym właśnie forum: Uwego Kirmse, Roberta Zawadzkiego, Justina Chlebusa. Wspominam także Władysława Kopalińskiego, który choć dopiero co odszedł, długo jeszcze będzie dla nas żywy. I zapalam im świeczkę. Magda ▲ Collapse | | | dzień zaduszny | Nov 1, 2007 |
Dołączam do wątku wspominkowego, bo bez pamięci żyć nie sposób. Zapalam znicz ku pamięci Uwego i wielu dusz drogich. Mimo, że dzień zaduszny pełen jest tęsknoty i zadumy, to jednak "Lubię dzień ten Zaduszny, stary, Co innym myśli zasmuca; On mi złociste promienie wiary Na pomrok życia tu rzuca." (Dzień Zaduszny, Z poezyi Emilii Lei.)
[Zmieniono 2007-11-01 04:39]
[Zmieniono 2007-11-01 04:39] | | | Jerzy Czopik Germany Local time: 11:57 Member (2003) Polish to German + ... Nie jestem mocny w słowach | Nov 1, 2007 |
gdy chodzi o takie wspominki, ale dołącze też i ja tutaj... Jerzy | | | W tym roku zmarło kilka osób z mojej rodziny | Nov 1, 2007 |
Pocieszam się słowami ks. Twardowskiego: "Gdyby śmierci nie było, nikt z nas by już nie żył. Przemijamy jak wszystko, by w ten sposób przetrwać." | |
|
|
Wcale nie przemijamy | Nov 1, 2007 |
Odradzamy się jak wszystko, śmierć to jak bonus w grze, przejście na wyższy poziom. | | | Andrzej Lejman Poland Local time: 11:57 Member (2004) German to Polish + ...
Lucyna Długołęcka wrote: Odradzamy się jak wszystko, śmierć to jak bonus w grze, przejście na wyższy poziom. że jakoś mało kto sie do tego pali... Andrzej | | | Kultura strachu... | Nov 1, 2007 |
przed śmiercią... to właśnie nasza kultura. A poza tym nie palimy się, bo zwykle uważamy, że jeszcze czegoś nie zrobilśmy. W końcu nie na darmo cytuje się często ks. Twardowskiego "Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą". Nawet nie myślimy o swoim odejściu, tylko cudzym! I tak sobie wszystko zostawiamy na jutro. | | | Iwona Szymaniak Poland Local time: 11:57 Member English to Polish + ... SITE LOCALIZER To jest lęk przed nieznanym | Nov 1, 2007 |
Innych nieznanych rzeczy też się boimy i o ile inne lęki możemy pokonać dzięki innym ludziom, którzy poznali to nasze nieznane, o tyle ten lęk trudniej pokonać, bo nikt nam nie potrafi powiedzieć, co nas naprawdę czeka. Większość doniesień z "życia po życiu" traktujemy jako spekulacje myślowe. I ta nieodwołalność... W moim odczuciu odejście bliskich i przyjaciół pozbawia nas cząstki nas samych. Jeśli nawet próbujemy mówić o tym wzniośle, pięknie, prób... See more Innych nieznanych rzeczy też się boimy i o ile inne lęki możemy pokonać dzięki innym ludziom, którzy poznali to nasze nieznane, o tyle ten lęk trudniej pokonać, bo nikt nam nie potrafi powiedzieć, co nas naprawdę czeka. Większość doniesień z "życia po życiu" traktujemy jako spekulacje myślowe. I ta nieodwołalność... W moim odczuciu odejście bliskich i przyjaciół pozbawia nas cząstki nas samych. Jeśli nawet próbujemy mówić o tym wzniośle, pięknie, próbujemy to rozstanie oswoić, to i tak cholernie boli. Może to dowodzi, że mamy duszę, bo jak może boleć tęsknota. Iwona ▲ Collapse | |
|
|
Jerzy Czopik Germany Local time: 11:57 Member (2003) Polish to German + ... To wspomnienie - wyraz szacunku czy czego tam chcecie | Nov 1, 2007 |
SzIwonka wrote: Innych nieznanych rzeczy też się boimy i o ile inne lęki możemy pokonać dzięki innym ludziom, którzy poznali to nasze nieznane, o tyle ten lęk trudniej pokonać, bo nikt nam nie potrafi powiedzieć, co nas naprawdę czeka. Większość doniesień z "życia po życiu" traktujemy jako spekulacje myślowe. I ta nieodwołalność... W moim odczuciu odejście bliskich i przyjaciół pozbawia nas cząstki nas samych. Jeśli nawet próbujemy mówić o tym wzniośle, pięknie, próbujemy to rozstanie oswoić, to i tak cholernie boli. Może to dowodzi, że mamy duszę, bo jak może boleć tęsknota. Iwona Pozostawmy więc dywagacje na temat ewentualnych powrotów, a wrźćmy do szacunku dla tych, co odeszli... We wspomnieniu ojca Jerzy | | | Życie po życiu | Nov 1, 2007 |
Doniesień o życiu nie musimy traktować jak spekulacji myślowych. Gdy kogoś to naprawdę interesuje (jak mnie), to dotrze do wiarygodnych informacji. A lęk oswojony nie jest już lękiem. Tylko, że tabu kulturowe powoduje też, iż mało kto interesuje się tematem śmierci. Śmierć bliskich rzeczywiście boli, ale ponieważ jest to coś nie do uniknięcia i może zdarzyć się dosłownie w każdej chwili, zupełnie niespodziewanie, to tak naprawdę nie jesteśmy na nią przygotowan... See more Doniesień o życiu nie musimy traktować jak spekulacji myślowych. Gdy kogoś to naprawdę interesuje (jak mnie), to dotrze do wiarygodnych informacji. A lęk oswojony nie jest już lękiem. Tylko, że tabu kulturowe powoduje też, iż mało kto interesuje się tematem śmierci. Śmierć bliskich rzeczywiście boli, ale ponieważ jest to coś nie do uniknięcia i może zdarzyć się dosłownie w każdej chwili, zupełnie niespodziewanie, to tak naprawdę nie jesteśmy na nią przygotowani, ani na własną, ani na cudzą i nie umiemy sobie z nagłą stratą poradzić. Znam kobietę, która staciła syna w młodym wieku (miał -naście lat) i opowiadała mi o nim i o jego śmierci tak, jakby chodziło o jego jakąś ciekawą podróż gdzieś na kraniec świata. Zrobiło to na mnie kolosalne wrażenie. Ale ta kobieta znalazła sposób, by się z nim kontaktować, czyni to i dzięki temu wie, że on "żyje", a nawet opiekuje się nią z tamtej strony. Oczywiście zajęło jej lata, nim doszła do zrozumienia "tego wszystkiego" i nawiązała z synem kontakt. Ale to już temat na inne forum PS. Do myślenia powinno nam dać za to, że w niektórych krajach symbolicznym kolorem śmierci jest biel, nie czerń ▲ Collapse | | | Andrzej Lejman Poland Local time: 11:57 Member (2004) German to Polish + ... To tylko umowna symbolika | Nov 1, 2007 |
Lucyna Długołęcka wrote: PS. Do myślenia powinno nam dać za to, że w niektórych krajach symbolicznym kolorem śmierci jest biel, nie czerń Kolorem żałoby w Afryce Południowej jest czerwony, w Egipcie żółty, w Tajlandii fiolet - i co z tego wynika? Mnie w tym dniu zniechęca wszechogarniający amok, który powoduje, że trzeba koniecznie się pokazać. A kiedyś to była jeszcze rewia mody... Tłok, przepychanki, korki na ulicach, tabuny policji, , sprzedawcy baloników, kiełbaski z grilla, znicze w stylu wieś śpiewa i tańczy, tony śmieci, marudzące z nudów lub zmęczenia dzieci, niech każdy sobie dopisze, co jeszcze go drażni. Z refleksji zrobiliśmy komercyjny rytuał, zresztą nie tylko w tym przypadku. Ale to już na pewno niestety nieodwracalne. Niech sobie spoczywają w spokoju. Ten zgiełk chyba nie jest im miły. Andrzej | | | Jerzy Czopik Germany Local time: 11:57 Member (2003) Polish to German + ... Tu gdzie mieszkam, nie ma ani zgiełku, ani tłoku | Nov 1, 2007 |
Ot owszem, dziś jest znacznie więcej ludzi na cmentarzach, niż kiedy indziej, ale to wszystko. I wcale to też nie jest dobre. Bo tu o zmarłych pamięta się mało - za mało moim zdaniem. MSZ nie należy przesadzać ani w jedną, ani w drugą stronę. Choć miodzik turecki sprzed rakowickiego cmentarza w Krakowie jakoś mile wspominam... J. | |
|
|
iseult United States Local time: 05:57 English to Polish + ... Tęsknię za zaduszkami... | Nov 1, 2007 |
to jest jeden z takich dni kiedy chciałabym być w Polsce... Czasem jeżdżę do polskiej Częstochowy, żeby poczuć atmosferę, ale to dopiero jest "wieś śpiewa i tańczy"... Autobusy Greenpoint Travel załadowane polskimi pielgrzymami zajadającymi rozgotowane gołąbkiS i zasolone pierogiS... Mimo to wolę być z nimi niż podziwiać kostiumy Halloween amerykańskiej dziatwy z wiaderkami pełnymi słodyczy... Może wybiorę się w końcu obejrzeć pomnik żony polskiego... See more to jest jeden z takich dni kiedy chciałabym być w Polsce... Czasem jeżdżę do polskiej Częstochowy, żeby poczuć atmosferę, ale to dopiero jest "wieś śpiewa i tańczy"... Autobusy Greenpoint Travel załadowane polskimi pielgrzymami zajadającymi rozgotowane gołąbkiS i zasolone pierogiS... Mimo to wolę być z nimi niż podziwiać kostiumy Halloween amerykańskiej dziatwy z wiaderkami pełnymi słodyczy... Może wybiorę się w końcu obejrzeć pomnik żony polskiego powstańca - rzeźbiarza Henryka Dmochowskiego, który wyemigrował do Ameryki po powstaniu. Niestety stracił tu żonę i dzieci, wyrzeźbił im piękny pomnik i wyjechał, nigdy już nie wrócił do Ameryki. Link, gdyby kogoś zainteresowało: http://www.ushistory.org/oddities/mother.htm
[Edited at 2007-11-01 21:40] ▲ Collapse | | | Iwona Szymaniak Poland Local time: 11:57 Member English to Polish + ... SITE LOCALIZER Ciekawy cmentarz | Nov 1, 2007 |
i pięknie położony, a ślady przemijania nastrajają bardzo refleksyjnie. http://www.flickr.com/photos/dragonballyee/sets/1425168/show/ Pomnik, o którym piszesz jest na ostatnich zdjęciach tego pokazu, a na nim ta mądra inskrypcja: "WE LIVE IN DEEDS NOT YEARS IN THOUGHTS NOT BREATH IN FEELINGS NOT FIGURES ON A DIAL WE S... See more i pięknie położony, a ślady przemijania nastrajają bardzo refleksyjnie. http://www.flickr.com/photos/dragonballyee/sets/1425168/show/ Pomnik, o którym piszesz jest na ostatnich zdjęciach tego pokazu, a na nim ta mądra inskrypcja: "WE LIVE IN DEEDS NOT YEARS IN THOUGHTS NOT BREATH IN FEELINGS NOT FIGURES ON A DIAL WE SHOULD COUNT TIME BY HEART THROBS HE MOST LIVES WHO THINKS MOST FEELS THE NOBLEST ACTS THE BEST" Bardzo Was wszystkich pozdrawiam, Iwona ▲ Collapse | | | Agnieszka Hayward (X) Poland Local time: 11:57 German to Polish + ...
Mam tak wiele zniczy/ lampek do zapalenia... Tak wiele bliskich mi osób już nie ma wśród nas. Kochani, czuwajcie nad nami. Nawet, jeżeli nie do końca umiem pogodzić się z tym, że Was już tu nie ma. Do miłego spotkania kiedyś... Gdzieś...
[Edited at 2007-11-02 13:47] | | | Pages in topic: [1 2] > | To report site rules violations or get help, contact a site moderator: You can also contact site staff by submitting a support request » Wszystkich Świętych TM-Town | Manage your TMs and Terms ... and boost your translation business
Are you ready for something fresh in the industry? TM-Town is a unique new site for you -- the freelance translator -- to store, manage and share translation memories (TMs) and glossaries...and potentially meet new clients on the basis of your prior work.
More info » |
| Anycount & Translation Office 3000 | Translation Office 3000
Translation Office 3000 is an advanced accounting tool for freelance translators and small agencies. TO3000 easily and seamlessly integrates with the business life of professional freelance translators.
More info » |
|
| | | | X Sign in to your ProZ.com account... | | | | | |